A tak właściwie…to gdzie rośnie wiklina?

Meble z wiklinowych witek wracają do naszych domów i coraz częściej pojawiają się na łamach wnętrzarskich magazynów. W czasach, kiedy coraz częściej mówi się o ekologii, powrocie do korzeni i naturalnych materiałach, wiklina ma swoje ważne miejsce. Gdzie właściwie rośnie wiklina, co to za roślina i jak się ją uprawia? Czy jest w naszym kraju wiele miejsc, w którym tradycyjnie uprawia się tę roślinę? Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o wiklinie w naszym wpisie na blogu.

Najczęściej uprawiane gatunki wikliny

Wiklina to nic innego jak młode pędy różnych gatunków wierzb. Najpopularniejsze w naszym kraju gatunki to „amerykanka”, „konopianka” oraz wiklina „migdałowa” (wierzba migdałowa) i „purpurowa” (wierzba purpurowa). Wierzba amerykańska jest najpopularniejsza, bo to najlepszy gatunek do produktów plecionkarskich – gięta, elastyczna, o małej skłonności do łamania, zajmuje większość plantacji plecionkarskich w Polsce. Drugim najpopularniejszym gatunkiem jest „konopianka”, czyli wierzba wiciowa.

Gdzie w Polsce uprawiana jest wiklina?

Najwięcej wikliny w Polsce rośnie w dwóch regionach, które znane są z tradycji plecionkarskich, czyli z Rudnika nad Sanem (skąd pochodzi i gdzie działa nasza firma) oraz z Nowego Tomyśla w Wielkopolsce. To te regiony wyznaczają trendy, to w tych regionach tradycja wyplatania wikliny jest wciąż żywa i przekazywana kolejnym i kolejnym pokoleniom.

Czy to roślina, która ma specjalne wymagania w uprawie?

Wiklina nie jest bardzo wymagającą rośliną w uprawie – można ją sadzić praktycznie na każdej glebie ( najbardziej wskazana jest gleba nadrzeczna, śródpolna i śródleśna), lubi słońce, choć nie przetrwa gradu, a do tego lubią ją sarny. Dla wikliny najważniejsze są warunki wodne – zużywa jej więcej niż inne rośliny uprawne.

Uprawa wikliny nie należy do najprostszych

Choć wiklina nie jest bardzo wymagającą rośliną, jej uprawa nie należy do najłatwiejszych – konieczne jest tu doświadczenie i dużo ręcznej pracy. Na ten rynek nie wkroczyły nowoczesne maszyny, więc praca ludzkich rąk jest nadal niezastąpiona. To trudność dla rolnika, ale i jedna z zalet wyrobów z wikliny, za którą cieszy się powodzeniem i uznaniem klientów.

Jak wygląda proces przetwórstwa wikliny?

Praca w plantacji wikliny to szereg czynności, które wymagają wiedzy, wyczucia i doświadczenia. Sadzenie odbywa się wiosną, koszenie – jesienią. Przez ten czas trzeba pielęgnować uprawę, a koszenie wykonuje się ręcznie, przy użyciu specjalnych noży. Następne kroki do wiązanie skoszonej wikliny, stawianie jej w stożki i sortowanie wikliny według rozmiaru. Potem? Gotowanie, korowanie, suszenie i wiązania według wagi i rozmiaru. Wyplatanie to ostatni krok.

Wikliniarstwo to ciężki kawałek chleba. Nasza firma mieści się w jednej z kolebek wikliniarstwa w Polsce, w Rudniku nad Sanem, gdzie uprawa i wyplatanie wikliny jest ważną tradycją regionu. Sami pochodzimy z rodzin, w których wyplata się od pokoleń! W Fency uważamy, że to pochodzenie jest jednym z czynników, które sprawiają, że nasze produkty są najlepszej jakości. Wyznaczamy trendy na rynku. I jesteśmy z tego dumni!

Skąd pochodzi wiklina?

Tradycja wikliniarska sięga starożytności. W Polsce przez lata wiklina była tanim materiałem, z którego każdy (przy odrobinie zdolności manualnych) mógł niskim kosztem stworzyć meble, płoty czy przedmioty codziennego użytku, które były potrzebne w każdym domu. Wiklinę więc wyplatano w wielu gospodarstwach domowych, a wiedzę o tym, w jaki sposób to robić, przekazywano z pokolenia na pokolenie. W naszym kraju tradycja wikliniarska należy do najsilniejszych w Europie.

Pierwsza szkoła wikliniarstwa w Polsce

W 1878 roku, w Rudniku nad Sanem, powstała pierwsza szkoła koszykarska w Polsce. To tutaj kształcili się chałupnicy, którzy swoją wiedzę o wiklinie przekazywali z pokolenia na pokolenie. Wcześniej, pod koniec XIX wieku, hrabia Ferdynand Hompesch z Rudnika, wysłał okolicznych mieszkańców (z Rudnika i Kopek) do szkoły koszykarskiej w Wiedniu. To właśnie te wydarzenia sprawiły, że tradycja wikliniarska tak silnie rozwinęła się w tym regionie. Dziś Rudnik nad Sanem nazywany jest Polską Stolicą Wikliny.

Nie tylko Rudnik

W podobnym okresie rzemiosło wikliniarskie rozwijało się również w Małopolsce. W Krakowie, w 1919 r. utworzono tutaj syndykat koszykarski. Tradycja wyplatania wikliny rozwijała się również intensywnie w Nowym Tomyślu w Wielkopolsce, który po dziś dzień jest jednym z głównych regionów produkcji wikliny w naszym kraju.

Polska liderem

W produkcji i eksporcie wikliny Polska jest jedynym z liderów – a nasze wyroby chętnie kupowane są nie tylko w naszym kraju, ale i w całej Europie. W Fency uważamy, że warto o tym mówić: kupując produkty wykonane z wikliny, wspieramy polskie tradycyjne rzemieślnictwo. A to jest z pewnością coś, co warto wiedzieć, kiedy myślimy o krajowej gospodarce.

Skąd pochodzi wiklina?

Najpopularniejsza odmiana, która do dziś zajmuje większość polskich pól, czyli wiklina amerykańska, została sprowadzona do naszego kraju w XIX wieku. Według różnych danych to właśnie „amerykanka” porasta nawet 70% pól wikliny w Polsce. Wierzba amerykańska, sprowadzona do Polski przez mistrza Ernsta Hoedta z Ameryki Północnej do Wielkopolski, doskonale przyjęła się w naszym klimacie, przez co rozprzestrzeniła się nie tylko w naszym kraju, ale i w Europie.

W Fency jesteśmy dumni, że pochodzimy z najważniejszego miejsca dla historii polskiej wikliny – z Rudnika nad Sanem. W naszym mieście to tradycja wciąż żywa, to źródło utrzymanie setek osób, to wiedza, którą przekazuje się z dzieciom i wnukom. Wybierając naszą firmę, wspierasz tę tradycję i polskie rodziny, które żyją z rękodzielniczej pracy. Zakochaj się w wiklinie razem z nami!